Przejdź do treści

Fiasko badań psychiatrycznych

    Rejestr krajów Unii Europejskiej, w których nie ma i nigdy nie było obowiązku robienia badań psychiatrycznych ani przeprowadzania ewaluacji psychologicznych przed legalnym zakupem broni (w skrócie: Czechy, Estonia, Belgia, Dania, Szwecja, Holandia, Irlandia, Wielka Brytania i Niemcy). Polski przekład za opracowaniem czeskiego Instytutu Parlamentarnego (2016). Do psychiatrów NIE wysyła się też ludzi w Kanadzie i Szwajcarii (→ link).

    —————————————————

    W następstwie incydentów takich jak egzekucja uczniów w ogólniaku Columbine czy masowy mord na pierwszoklasistach z podstawówki Sandy Hook wytworzył się u Amerykanów pewien specyficzny rytuał, praktykowany na całej szerokości politycznego spektrum. Jego sloganem, pomijając tradycyjnie przewlekłe awantury o zakres regulowania Drugiej Poprawki, stało się demonizowanie zaburzeń psychiczno-emocjonalnych i przy okazji rozpaczliwe poszukiwanie związku między ich występowaniem a skłonnością do nadużywania przemocy.

    Komentując na swoim prywatnym blogu wydarzenia z Newtown, konserwatywna publicystka, Ann Coulter, w tytule wpisu prowokacyjnie sparafrazowała slogan o broni niezabijającej ludzi, dodając od siebie frazę “chorzy psychicznie zabijają” (“Guns don’t kill people – the mentally ill do”). Przewodniczący NRA, Wayne LaPierre, winą za masakrę w Connecticut obciążył brak federalnego rejestru medycznego osób niestabilnych umysłowo. Wreszcie, gubernator stanu Nowy Jork, Andrew M. Cuomo, na niedawnej konferencji prasowej idealizował i słodził lokalną inicjatywę ustawodawczą, zobowiązującą lekarzy do raportowania organom policji wszelkich symptomów agresji, jakie zaobserwują u pacjentów. Na podstawie takiego “donosu” można by potem wydać w trybie pilnym decyzję o cofnięciu licencji i skonfiskować broń.

    Zaproponowane wyżej “ostateczne rozwiązania kwestii chorób psychicznych” cierpią na jeden poważny mankament, mianowicie wszystkie opierają się na z gruntu błędnych założeniach i w konsekwencji oferują nieskuteczne remedium na moralnego kaca, przez którego przechodzi amerykańska opinia publiczna za każdym razem, kiedy jakiś anonimowy psychopata posieka kulami randomową grupę cywilów. Tak się bowiem składa, iż rezultaty długoletnich obserwacji prowadzonych w granicach USA i usiłujących zidentyfikować przyczyny sprawcze przemocy jasno pokazują, że stereotyp uzbrojonego wykolejeńca jest kompletnie oderwany od realiów empirycznych. Co jednak ważniejsze, wśród kryminologów i psychologów panuje konsensus, że nie istnieją badania kontrolne, pozwalające na wychwycenie w porę osobników mogących stanowić zagrożenie dla społeczeństwa.

    Gdyby czysto hipotetycznie wyeliminować schorzenia psychiczne z bilansu czynników ryzyka wpływających na przestępczość (głównie zabójstwa), wskaźniki interpersonalnej przemocy w Ameryce obniżyłyby się w nieuchwytnym stopniu. Osoby ze zdiagnozowanymi zaburzeniami psychicznymi, tj. takie, które umieszczono w szpitalu na przymusowej obserwacji albo co do których sądownie orzeczono niepoczytalność bądź stwierdzono “problemy z głową” po fakcie zbrodni, dopuszczają się rocznie zaledwie czterech procent wszystkich czynów karalnych z kategorii “violent crimes”.

    Podobną prawidłowość można wyczytać ze statystyk morderstw dokonywanych za pomocą broni palnej. W tej grupie mniej niż pięć proc. zabójstw z ogólnej puli 120 tysięcy incydentów odnotowanych w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni lat 2001-2010 zostało popełnionych przez tzw. “szaleńców”. Nawet najbardziej gwałtowne manifestacje schizofrenii paranoidalnej tudzież zaburzeń afektywnych dwubiegunowych są jedynie w niewielkim stopniu skorelowane z agresją, natomiast dla wszelkiego rodzaju rozpoznanych klinicznie stanów lękowych czy depresyjnych rzeczona korelacja nie zachodzi w ogóle. Te nieliczne, nagłaśniane medialnie przypadki morderców, doświadczających spektakularnych przejawów skrajnej paranoi czy też urojeń prześladowczych, wykrzywiają społeczną percepcję i rozciągają statystyczną aberrację do rozmiarów trendu. Richard Friedman w wywiadzie dla anglojęzycznego kanału Al Jazeera fachowo podsumował temat (od 1:15):  

    Inside Story Americas – “The Mental Health vs Gun Control Debate”

    Zwracam uwagę, że w kręgu cywilizacji łacińskiej tytuł sprawcy największej udokumentowanej masakry w czasie pokoju przy użyciu broni palnej dzierży Anders B. Breivik. Norweg zabijał z broni pozyskanej legalnie po odhaczeniu wszystkich wymaganych background checków. Na amerykańskim podwórku rekordzistami pozostają: południowokoreański imigrant Cho Seung-Hui, masowy zabójca z uczelni Virginia Tech, wielokrotnie zdiagnozowany przez psychiatrów jako “niegroźny dla siebie i otoczenia” (patrz ostatnie akapity na 47 stronie tego raportu), oraz islamski terrorysta o afgańskich korzeniach, niejaki Omar Mateen, indywidualny organizator i wykonawca najkrwawszej w historii USA rzezi cywilów z wykorzystaniem samopowtarzalnego karabinu [1]. On z kolei zaliczył ewaluację psychiatryczną z wynikiem powyżej średniej (cytat: above average rating with no clinical interview required [link]), został dwukrotnie pozytywnie zweryfikowany pod kątem przeszłości kryminalnej, otrzymał pełny etat w strukturach jednej z największych światowych agencji ochroniarskich, był przesłuchiwany przez służby w związku z podejrzeniami o sympatie ekstremistyczne (za każdym razem zarzuty wycofywano [2]), zaś w momencie finalizowania zamachu na gejowski klub w Orlando jego nazwisko nie figurowało na żadnej federalnej liście domniemanych terrorystów.

    Niżej zamieszczam garść wypisów na dowód, że wspomniana jednomyślność poglądów dot. indolencji mechanizmów wczesnego ostrzegania jest czymś tak ugruntowanym w środowisku akademickim jak opinie w kwestii szkodliwości palenia papierosów:

    Metzl i MacLeish:
    Badania sięgające lat 70. XX stulecia wskazują, że lekarze psychiatrii, polegający na swoim profesjonalnym orzecznictwie, nie są wcale skuteczniejsi od laików w przewidywaniu, który z ich pacjentów dopuści się w przyszłości aktów przemocy, a który nie.

    [Research dating back to the 1970s suggests that psychiatrists using clinical judgment are not much better than laypersons at predicting which individual patients will commit violent crimes and which will not.]

    J. Michael Bostwick
    Odcięcie osób chorych psychicznie od dostępu do broni nie zakończy masowych strzelanin. [Taking guns away from the mentally ill won’t eliminate mass shootings.]

    Lawrence Gostin:
    Jest rzeczą niesamowicie trudną prognozować wybuchy przemocy na podstawie diagnozy psychiatrycznej; przewidywania psychiatrów nie różnią się niczym od ślepego trafu.

    [It is exceedingly difficult to predict violence based on a psychiatric diagnosis: psychiatrists’ predictions of violence are no better than chance.]

    Richard Friedman:
    Jednym z największych nieporozumień, forsowanych przez polityków i komentatorów w mediach, jest przekonanie, iż tragedii można by uniknąć, gdybyśmy ulepszyli system opieki psychiatrycznej. To bardzo wygodne stanowisko, ale nie ma nic dalszego od prawdy.

    [One of the biggest misconceptions, pushed by our commentators and politicians, is that we can prevent these tragedies if we improve our mental health care system. It is a comforting notion, but nothing could be further from the truth.]

    James Alan Fox:
    [Masowi mordercy] planują zamachy z wielotygodniowym albo wręcz wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Są metodyczni w przygotowaniach i zdeterminowani w osiąganiu celu bez względu na przeszkody, wyrastające im na drodze. Zawsze mogą znaleźć alternatywny sposób na zdobycie potrzebnej broni, choćby kradnąc ją rodzinie lub znajomym.

    [They plan their assaults for days, weeks, or months. They are deliberate in preparing their missions and determined to follow through, no matter what impediments are placed in their path. Mass killers could always find an alternative way of securing the needed weaponary, even if they had to steal from family members or friends.]

    Jeffrey Swanson
    Publiczne strzelaniny skutkujące wieloma ofiarami śmiertelnymi są z samej swej natury nieprzewidywalne i często popełniane przez osoby bez historii kryminalnej czy też innych defektów psychicznych, wykluczających możliwość legalnego posiadania broni. O tym, że było inaczej, dowiadujemy się na ogół za późno. Większość sugerowanych przez prezydenta środków prewencji, nawet jeśli wdrożona od razu w doskonałej formie, nie daje żadnych gwarancji powstrzymania podobnych ataków w przyszłości.

    [Mass shootings are almost inherently unpredictable, and often perpetrated by people with no disqualifying mental health or criminal record – until it’s too late. Most of the measures in the President’s proposal, even if enacted and implemented perfectly, would not necessarily have prevented the shootings in Tucson, Aurora, or Newtown.]

    Arthur Berg i John Lott:
    Pompowanie funduszy w sektor leczenia schorzeń psychicznych nie poskromi masowych morderców. (…) Elliot Rodger przed serią ataków w Isla Vista spędził kilka lat w gabinetach najlepszych specjalistów w Kalifornii. (…) Jest czymś niezwykle powszechnym, że mordercy odwiedzają psychiatrów przed dokonaniem zamachu.

    [More money for mental health won’t stop these mass murderers. (…) Elliot Rodger, had already been receiving top-quality mental-health counseling for years. Rodger had, in fact, been seeing multiple psychiatrists. (…) It’s very common for killers to be seeing psychiatrists before their attacks.]

    Wymykanie się groźnych jednostek lekarskim ocenom tudzież ukrywanie się przed radarami konwencjonalnych systemów prewencji wydaje się być więc fenomenem dość uniwersalnym, z którym należałoby się po prostu pogodzić i w zamian zogniskować wysiłki na aplikowaniu realistycznych metod minimalizowania krzywd, powodowanych nieobliczalną aktywnością zamachowców-samobójców.

    ____________________

    [1] Info nieaktualne – 1 października 2017 roku schedę po islamskim terroryście przejął milioner i licencjonowany pilot, Stephen Paddock. Bez historii zaburzeń psychicznych, żadnych guzów w mózgu, przewlekłych chorób etc. Nigdy nie był aresztowany. Grzał z okna hotelu w Las Vegas w kierunku uczestników koncertu. Według ustaleń policyjnych śledczych, masakra trwała ok. dziesięć minut. W tym czasie Paddock wystrzelił łącznie 1057 nabojów z czternastu różnych egzemplarzy broni (lista nie uwzględnia rewolweru, z którego palnął sobie w łeb). W rezultacie zginęło 58 osób (887 odniosło fizyczne obrażenia, z czego u 413 stwierdzono rany od kul albo od odłamków).

    [2] Ciekawostka: ojciec Mateena był tajnym informatorem FBI i przestał nim być krótko po tym jak jego syn dokonał zamachu – Mateen’s father, Seddique Mateen, worked as an FBI informant for 11 years, up to June 2016, when Mateen attacked the nightclub. The prosecution knew this but sought to hide it.