W idealnym świecie używałby wyłącznie głowy – argumentów, perswazji, w najgorszym razie gróźb słownych. Ale ponieważ nie chodzimy po idealnym świecie, a co najwyżej, jak starał się dowieść pewien niemiecki matematyk, po “najlepszym z możliwych”, czasami nie istnieje inna alternatywa i trzeba sięgnąć po urządzenia zdolne do rażenia celu na odległość i miotania pocisków z energią większą niż siedemnaście dżuli. Przepraszam za ten truizm, lecz niektóre doprawione końską dawką rzewnego sentymentalizmu memy traktowane są tak bardzo na serio przez środowisko antybroniowych publicystów, że jakikolwiek poważniejszy komentarz z automatu traci sens.
TrustoCorp. – “Real Men Use Fists”
Indiana Jones używa broni palnej. Your argument is invalid.
“Raiders of the Lost Ark” (1981, reż. Steven Spielberg)
Tej partii nie było w scenariuszu. Pierwotnie Kasdan rozpisał ją na trzy strony maszynopisu, natomiast Spielberg zwizualizował sobie jako dynamiczny pojedynek pośród tłumu gapiów, w którym bohater-archeolog efektownym smagnięciem bicza ostatecznie rozbraja napastnika i odbiera mu szablę. Ze względu jednak na paskudne samopoczucie Forda (w dniu zdjęć aktor dosłownie słaniał się na nogach, okrutnie wymęczony przez ponad miesięczne zmagania z czerwonką) po kilku niezbyt udanych próbach ekipa zrezygnowała z kręcenia. Tę niefortunną okoliczność udało się szczęśliwie przekuć w sukces. W miejsce porzuconego pomysłu szybko pojawiła się nowa, bardziej logiczna koncepcja. Ford powiedział do Spielberga: “Po prostu zastrzelmy frajera” (Let’s just shoot the sucker), co w rezultacie doprowadziło do powstania jednej z najlepszych improwizowanych scen w historii kina.