Przejdź do treści

Brzydkie manipulacje Amerykańskiej Akademii Nauk

    Dla wygody będę posługiwał się poniższymi akronimami:

    HWP – handgun waiting period (czasowe wstrzymywanie transferów broni krótkiej)
    PTP – permit-to-purchase (pozwolenia na zakup broni krótkiej)

    W roku 2017 na łamach tygodnika “Proceedings of the National Academy of Sciences” (oficjalny organ wydawniczy Amerykańskiej Akademii Nauk) ukazał się tekst zatytułowany “Handgun Waiting Periods Reduce Gun Deaths”, co można sparafrazować następująco: im dłuższy okres wyczekiwania na odbiór ze sklepu ręcznej broni palnej, tym mniej zgonów z jej użyciem. Szanowni autorzy (LMP) posunęli się nawet do podania konkretnej liczby. Otóż gdyby na terenie Stanów Zjednoczonych wprowadzić zasadę, że po zakupieniu pistoletu lub rewolweru klient musiał odczekać minimum pięć dni, zanim będzie mógł zabrać towar do domu, to w skali całego kraju absolutny wolumen zabójstw skurczyłby się o 910 przypadków rocznie. Innymi słowy, każdego roku – bez konieczności wprowadzania zakazów tudzież drakońskich restrykcji – tylko dzięki tej niepozornej korekcie prawa federalnego można by ocalić życie blisko tysiąca amerykańskich obywateli.

    Jest smutnym standardem w pracach o broni palnej i przemocy, że informacje niezbędne do pełnego zrozumienia ich konkluzji są notorycznie upychane gdzieś w środkowych częściach artykułu w formie przypisów pod wykresami albo perfidnie marginalizowane i degradowane do suplementu (patrz ostatnia publikacja Webstera et al. na temat masowych strzelanin). Tak też stało się w omawianym przypadku – bezdyskusyjnie najważniejszą tabelkę S6, zawierającą ostatecznie zredagowany, kompletny wykaz rezultatów dotyczących oddziaływania poszczególnych uregulowań na wskaźniki morderstw i samobójstw, zagrzebano głęboko w apendyksie, nie dając wzmianki o jej istnieniu w podstawowym referacie. Czemu podjęto taką decyzję, okazuje się boleśnie oczywiste po przestudiowaniu zawartości ukrytej tablicy. Przyjmując za dobrą monetę zaraportowane wyniki, oto co można z niej wyłuskać (dla ułatwienia czytelności podświetliłem na żółto wybrane korelacje):

    tabela S6 w oryginalnym kształcie link

    • doraźne blokowanie transferów broni (waiting period) nie ma żadnego mierzalnego wpływu na ogólne wskaźniki samobójstw;
    • sprawdzanie przeszłości kryminalnej (background check) nie ma żadnego mierzalnego wpływu na ogólne wskaźniki zabójstw;
    • sprawdzanie przeszłości kryminalnej (background check) nie ma żadnego mierzalnego wpływu na wskaźniki zabójstw z broni palnej;
    • sprawdzanie przeszłości kryminalnej (background checknie ma żadnego mierzalnego wpływu na ogólne wskaźniki samobójstw i wskaźniki samobójstw z broni palnej w modelu drugim (tym bardziej precyzyjnym, skontrolowanym o dodatkowe zmienne);
    • stanowy reżim licencyjny albo policyjne zezwolenia na zakup broni krótkiej (handgun permitnie mają żadnego mierzalnego wpływu na ogólne wskaźniki zabójstw;
    • stanowy reżim licencyjny albo policyjne zezwolenia na zakup broni krótkiej (handgun permitnie mają żadnego mierzalnego wpływu na wskaźniki zabójstw z broni palnej;
    • luźniejsze przepisy i brak uznaniowości przy wydawaniu pozwoleń na skryte noszeni broni (shall issue) nie mają żadnego mierzalnego wpływu na ogólne wskaźniki zabójstw; 
    • luźniejsze przepisy i brak uznaniowości przy wydawaniu pozwoleń na skryte noszeni broni (shall issue) nie mają żadnego mierzalnego wpływu na wskaźniki zabójstw z broni palnej;
    • surowsze przepisy i uznaniowość przy wydawaniu pozwoleń na skryte noszeni broni (may issue) nie mają żadnego mierzalnego wpływu na ogólne wskaźniki zabójstw;
    • surowsze przepisy i uznaniowość przy wydawaniu pozwoleń na skryte noszeni broni (may issue) nie mają żadnego mierzalnego wpływu na wskaźniki zabójstw z broni palnej;
    • generalnie przepisy normujące skryte noszenie broni nie mają wpływu na dynamikę samobójstw (co nie jest akurat odkryciem zaskakującym);

    Spośród wszystkich uwzględnionych wariantów reglamentowania broni palnej raptem dwie propozycje – licencjonowanie pistoletów i rewolwerów w odniesieniu do samobójstw oraz HWP w powiązaniu z zabójstwami – przekroczyły próg statystycznej istotności. Najbardziej ordynarna manipulacja, jakiej dopuścili się LMP (i w pewnym sensie też recenzenci, którzy zaakceptowali ich manuskrypt do druku), polega zatem na motywowanej ideologicznie selekcji finalnych rezultatów – wyeksponowano dwa absurdalne wyjątki od reguły, ignorując resztę estymacji, sugerujących wnioskowanie neutralne. Przecież w świetle powyższych ustaleń nie ma wątpliwości, że tytuł pracy powinien raczej brzmieć “Gun Control Do Not Reduce Gun Deaths”. Moje cyniczne podejrzenia są takie, iż pierwotnie elaborat skrojony był pod tezę, że obowiązek weryfikacji niekaralności redukuje liczbę morderstw (jest to najpopularniejszy postulat przeciwników broni palnej w Ameryce). Kiedy wyszło na jaw, że uzyskane wyniki nie faworyzują tego apriorycznego stanowiska, cała koncepcja artykułu uległa zmianie i panowie zogniskowali uwagę na innych potencjalnych obszarach interwencji, które przyniosły im wreszcie pożądane rozstrzygnięcia.

    W poprzednim akapicie użyłem kategorycznej frazy “dwa absurdalne wyjątki” nie bez kozery. Zaprezentowane przez autorów korelacje, otwarcie sprzyjające propagandzie zwolenników zaostrzania restrykcji, nie trzymają się kupy – z powodu irytujących błędów są mało wiarygodne w ramach przyjętej metodyki [1] i wybitnie nielogiczne w szerszej perspektywie.

    LMP nigdzie nie raczyli wyjaśnić praktycznych zasad funkcjonowania mechanizmu, który odpowiadałby za obniżkę częstości dokonywania zabójstw na drodze odgórnej implementacji HWPs. Jest doskonale udokumentowanym faktem w literaturze (patrz tu i tu), że znakomita większość niebezpiecznych ludzi (przestępców, morderców) nie kupuje broni palnej za pośrednictwem koncesjonowanych sklepów, które są prawnie zobligowane do tymczasowego blokowania transakcji z klientem. Skoro więc blisko 90 proc. skazanych kryminalistów wchodzi w posiadanie klamek alternatywnymi kanałami (na czarnym rynku od ulicznych złodziei, poprzez kontakty towarzyskie wśród znajomych albo kradnąc je we własnym zakresie), a te z oczywistych względów nie respektują lokalnych uregulowań, to jakim cudem 5- lub nawet 14-dniowe okresy wyczekiwania miałyby oddziaływać na wskaźniki zabójstw? Ujmując rzecz inaczej: aby fantazje o niesamowitych dobrodziejstwach HWPs mogły się ziścić, już na starcie trzeba by odhaczyć jeden skrajnie nierealistyczny warunek – niekoncesjonowane (nielegalne) źródła obracające bronią musiałyby przestrzegać formalnych ograniczeń dotyczących jej transferów, co, jak wiadomo, jest marzeniem ściętej głowy. Przy okazji: z wyłuszczonym tokiem rozumowania zgodziła się niezależnie inna grupa badaczy, którzy posłużyli się nim w uzasadnieniu swoich wniosków o przyzerowym wpływie opóźniania sprzedaży broni na wskaźniki zabójstw (zarówno te ogólne, jak i w gronie dawnych bądź obecnych partnerów seksualnych, zobacz cytat i link). LMP powinni znać tę argumentację odnośnie morderstw, gdyż pierwsza wersja szkicu Edwardsa et al. trafiła do sieci w 2015 roku.

    Równie bezsensowne i urągające zdrowemu rozsądkowi są twierdzenia, preparowane na bazie tabeli S6, że licencjonowanie pistoletów i rewolwerów przekłada się na redukcję samobójstw. Niby jak? System PTP obejmuje tylko broń krótką. Spod jego reżimu wyłączone są rozmaite typy dubeltówek, karabinków sportowych, strzelb gładkolufowych i sztucerów myśliwskich. Panowie LMP ostentacyjnie bagatelizują tę kwestię i najwyraźniej bardzo chcą, aby ich czytelnicy przyjęli na wiarę sugestie, że zabić się można jedynie z pistoletu i że w sytuacji utrudnionego dostępu do różnych SIG Sauerów, Coltów czy Glocków spory odsetek hipotetycznych samobójców zrezygnuje z zamiaru odebrania sobie życia za pomocą śrutówki do trapu. W tym groteskowym dowodzeniu nie ma elementarnej spójności. Powtórzę raz jeszcze: w celu zabicia się wystarczy pojedynczy nabój odpalony z dowolnej broni [2].

    Na koniec lista przekłamań, nieścisłości, usterek (sam już nie wiem, jak nazwać tę fuszerkę), których spiętrzenie uniemożliwia poprawne zinterpretowanie publikacji PNAS:

    • Autorzy dumnie podkreślają, że aby wzmocnić przyczynowy charakter swoich konkluzji, wykonali dodatkowe testy wpływu HWP, ale zawężone do okresu 1990-1998, bo wówczas powszechnie egzekwowano “Ustawę Brady’ego”, narzucając wszystkim jurysdykcjom w Ameryce pięciodniową karencję. Problem w tym, że “Brady interim period” zaczął obowiązywać od lutego 1994 roku, a nie od stycznia roku 1990. LMP dobrze zdają sobie z tego sprawę, gdyż sami wspominają tę datę dosłownie w kolejnym zdaniu. Mimo to ich analiza (tabele 2 i S10) zawiera odcinek dziewięciu lat, z czego aż cztery (1990-1993) zostały nieprawidłowo zakodowane. W konsekwencji nie sposób określić, co tak naprawdę policzono i zmierzono, ponieważ 44 proc. kwerendowanego interwału chronologicznie leży poza zasięgiem federalnych obostrzeń.
    • 2/3 rezultatów, korelujących HWP ze wskaźnikami zgonów, opiera się na prymitywnym modelowaniu bez zaprzęgniętych jakichkolwiek zmiennych kontrolnych (pierwsza i druga kolumna na tablicach 1 i 2 oraz wszystkie tabele od S4 do S10, patrz stale powracająca adnotacja: Models include only the policy variables shown). Są to zupełnie beztreściowe zapychacze – nie mówią nic o rzeczywistej roli HWP w procesie kształtowania statystyk śmiertelności, albowiem nie uwzględniają żadnych kontekstów.
    • Pogląd na temat skuteczności HWP wysnuto, posiłkując się wskaźnikami wiktymizacji wśród osób dorosłych (powyżej 21 roku życia – patrz przypis do tabeli S2). Można się tylko domyślać, jak wyglądałyby oszacowania przy włączeniu przedstawicieli jednej z najbardziej agresywnych i kryminogennych grup wiekowych w USA (17-20).
    • Na indeksie cytowań, sporządzonym przez sygnatariuszu raportu, nie znajdziemy skrawka tekstu naukowego, który ewentualnie uwierzytelniłby ich wydumaną argumentację z korzyścią dla HWP. Nawet artykuł pary ekonomistów, Cooka i Ludwiga, z roku 2000 kończy się niepomyślną dla LMP puentą, że implementation of the Brady Act appears to have been associated with reductions in the firearm suicide rate for persons aged 55 years or older but not with reductions in homicide rates or overall suicide rates.

    ____________________

    [1] Warto rzucić okiem na tabelę S4 z suplementu – jako jedyna zawiera bowiem wkomponowane STVs, czyli state-specific trend variables. W efekcie po prawej stronie w kolumnie trzeciej (ukazującej bardziej realistyczny model, skorygowany o rejestr zmiennych kontrolnych) związek HWP z zabójstwami słabnie i traci statystyczną istotność na konwencjonalnym poziomie 5 proc., zaś korelacja między HWP a samobójstwami całkowicie zanika na obydwu poziomach (p<0.10, p<0.05) . Nie dziwota, że LMP usunęli tę kluczową tabelkę z głównego tekstu.

    [2] W stanie Nowy Jork poza NYC do zakupu broni długiej (niezdefiniowanej jako “szturmowa”) nie jest wymagane absolutnie nic oprócz najbardziej podstawowej weryfikacji niekaralności, świadczonej telefonicznie na miejscu w sklepie w obecności sprzedawcy (link). Mówiąc inaczej, proces zdobywania broni palnej w Nowym Jorku (który, że przypomnę, notuje jedne z najniższych wskaźników samobójczych postrzeleń w USA) dla osób o skłonnościach autodestrukcyjnych, działających pod wpływem impulsu, jest wbrew pozorom trywialnie prosty, a co za tym idzie, postulowany przez autorów związek PTP czy HWP z samobójstwami wydaje się być statystycznym artefaktem. Niestety – na ten moment nikt nie dysponuje kompletem statystyk z rozbiciem na rodzaje broni wykorzystywane do popełniania samobójstw. Dane fragmentaryczne pokazują jednak, że (FSA – fatal suicide attempt):

    • Iowa, 1980-84 → w 36.6 proc. FSA użyto broni krótkiej, w 41.3 proc. strzelb, w 22.1 proc. karabinów (link);
    • Iowa, 1990-91 → w 43.8 proc. FSA użyto broni krótkiej, w 39.9 proc. strzelb, w 16.3 proc. karabinów (j/w);
    • Sacramento (Kalifornia), 1983-85 → w 69 proc. FSA użyto broni krótkiej, w 20 proc. strzelb/karabinów (link);
    • Maryland, 2003-2018 → w 28.4 proc. FSA użyto broni długiej (dla obszarów wiejskich – w 51.6 proc.) (link);
    • USA, 1993 → 6676 samobójstw, w 54 proc. FSA użyto broni krótkiej, w 46 proc. strzelb/karabinów (link);